28-09-2014
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Słynna aktorka, seks-symbol lat sześćdziesiątych, obrończyni praw zwierząt - Brigitte Bardot kończy 80 lat.
Urodzona 28 września 1934 roku świętuje okrągłe urodziny. W latach siedemdziesiątych zrezygnowała z dalszej kariery w filmie i zajęła się inną działalnością - walczy o prawa zwierząt. Najlepszy prezentem urodzinowym byłoby dla niej zakazanie uboju rytualnego oraz zamknięcie rzeźni dla koni. W tych sprawach napisała list otwarty do prezydenta Francois Hollande'a. - Sprawiedliwym byłoby przyjęcie tych dwóch wniosków po tylu latach próśb i oczekiwania. Jeśli nie zostaną wdrożone, zanim umrę, będę musiał uznać, że moje życie się nie udało - czytamy we wspomnianej korespondencji.
Mit Bardot zrodził się wraz z jej rolą w filmie z 1956 roku „I Bóg stworzył kobietę" („Et Dieu... crea la femme"), w którym aktorka tańczy słynne zmysłowe mambo. Potem brylowała w dziesiątkach innych, m. in. w takich obrazach, jak: „Pogarda" („Le Mépris"), „Nieznośna dziewczyna" („Cette sacrée gamine"), „Prawda" („La vérité"), „Życie prywatne" („Vie privée"). Niezwykła kariera zawodowa aktorki przeplatała się z dość burzliwym życiem prywatnym - czterokrotnie wychodziła za mąż.
W 1973 roku, mając zaledwie 38 lat, aktorka zdecydowała się porzucić plan filmowy i zająć się walką o prawa zwierząt. Wszystko zaczęło się na planie filmowym „Bardzo ładna i bardzo wesoła historia Colinota Trousse-Chemise". Do jednej ze scen potrzebna była koza. Właścicielka zwierzęcia poprosiła aktorkę, by się pospieszyła, bo ma komunię wnuka i koza będzie stanowić jedno z dań. Bardot odkupiła zwierzaka i zabrała do pięciogwiazdkowego hotelu.
- Oddałam moją młodość i piękno mężczyznom, teraz moją mądrość i doświadczenie, tj. to, co najlepsze we mnie, rezerwuję dla zwierząt - powiedziała Bardot w jednym z wywiadów. Dziś żyje w Saint Tropez, gdzie opiekuje się kilkudziesięcioma .