24-06-2015
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Ageizm w Hollywood jest „cholernie oburzający", powiedziała w wywiadzie Helen Mirren.
Podczas TheWrap's New York Power Breakfast, wydarzenia organizowanego przez portal TheWrap, Helen Mirren określiła jako „cholernie oburzający", przy czym „cholernie" to dość eufemistyczne tłumaczenie słowa „f*cking"...
Przeprowadzająca z aktorką wywiad Sharon Waxman wspomniała niedawną rozmowę z 37-letnią Maggie Gyllenhaal, która ujawniła, że została uznana za zbyt stara, by grać kochankę 55-latka. - Tak, jestem pewna, że to prawda - odpowiedziała 69-letnia . - F*cking outrages (cholernie oburzające) - dwukrotnie dodała.
- To żenujące. Szczerze. To bardzo irytujące. I zawsze tak to było - kontynuowała Mirren.
- Wszyscy oglądaliśmy Jamesa Bonda. Widzieliśmy, jak staje się coraz starszy (geriatryczny), a jego dziewczyny były coraz młodsze. To takie irytujące - powiedziała aktorka.
Już wkrótce, bo 26 lipca Mirren będzie obchodziła 70 urodziny. Ciągle jest aktywna zawodowo. W samym 2015 roku wystąpiła w trzech filmach „Złota dama" („Woman in Gold"), „Trumbo" i „Eye in the Sky". W ubiegłym tygodniu po raz pierwszy została uhonorowana Tony Award za rolę królowej Elżbiety II w spektaklu "The Audience".
Aktorka ma na koncie Oscara - statuetkę otrzymała za rolę w filmie „".