Michelle Obama kończy 50 lat. Nie zamierza spocząć na laurach - ma wiele planów

- Jestem pierwszą damą Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, to dość wysokie osiągniecie - powiedziała . - Ja jednak zawsze czułam, że moje życie jest nieustannie ewoluuje - wyjaśniała.

Pani Obama nawiązała do swojej dojrzałości i przyznała, że nie może sobie wyobrazić, by mogła poddać się operacji plastycznej, czy wstrzyknąć sobie . Ujawniła, że nieobce są jej też problemy związane z .

Pierwsza dama USA przyznała, że kilka starszych kobiet stanowi dla niej wzór do naśladowania. Jedną z nich jest 81-letnia Cicely Tyson, która ciągle występuje na Broadway'u. - Ona ma ponad osiemdziesiąt lat i grała przez dwie godziny z wytrwałością i pasją. Powiedziałam jej: „chcę być taka, jak ty, gdy dorosnę!" - stwierdziła Obama. Inna mentorką jest dla niej , którą nazwała „pięknie zaangażowaną politycznie, bystrą i ostrą kobietą".

Michelle Obama zaznaczyła też, że tuż po kolejnej kadencji prezydentury męża będzie pięćdziesięciokilkulatką, jedna córka znajdzie się w college'u, a druga zacznie studia niewiele później. To oznacza dla niej czas spełnienia - W tym okresie życia - nie ma granic - wyznała pierwsza dama.

Po siedemdziesiątce planuje podróżować. Chce również wykorzystywać swoje talenty i możliwości - Nie mam prawa do po prostu spocząć na laurach. Muszę znaleźć sposoby na to, aby mieć wpływ: jako matka, na polu zawodowym, czy jako mentorka dla innych dzieci - powiedziała Michelle Obama.