Strona głównaLudzieNajstarszy Amerykanin dzieli się swoimi doświadczeniami

Najstarszy Amerykanin dzieli się swoimi doświadczeniami

Obserwowanie zmieniającego się świata przez trzy wieki daje szeroką perspektywę. Taka okazja trafiła się Walterowi Breuningowi, który urodził się w XIX wieku. Dziś dzieli się swoimi doświadczeniami i „sposobami na długowieczność".
Pan Breuning pamięta dyskusje prowadzone w jego domu na temat wojny secesyjnej, glosowanie na Woodrowa Wilsona, zamach na prezydenta Mckinleya w 1901 roku oraz wiele zdarzeń, które znaczna większość współczesnych ludzi zna jedynie z książek. Ma dziś jeszcze dużo siły i chęci, by opowiadać o przeżytych doświadczeniach. Z okazji swoich 114 urodzin (które miały miejsce 21 września 2010 roku) staruszek dał wywiad dla telewizji CBS, w którym odpowiada na pytania internautów z całego świata.

Walter Breuning urodził się 21 września 1896 roku Melrose, w stanie Minnesota. Przez ponad pięćdziesiąt lat pracował na kolei. Był aktywny zawodowo do 99 roku życia, współpracował ze szpitalem dziecięcym. Pan Breuning był żonaty, jednak jego żona zmarła ponad pół wieku temu, potem nie związał się już z nikim innym (jak powiedział: „drugie małżeństwo się nie udaje, właściwie obecnie to nawet pierwsze nie służy"...) . Nie ma dzieci. Obecnie mieszka w domu opieki, ale właściwie opieki nie potrzebuje. Jest samodzielny, nie narzeka na zdrowie, nie zażywa żadnych leków, ma jedynie związane z wiekiem problemy ze słuchem.

Podczas wywiadu pytano go o rozmaite kwestie, m. in. o sposób życia w USA w początkach XX wieku. Walter opowiada, że bywało bardzo trudno, ludziom doskwierały problemy z bezrobociem, codzienność wymagała większego wysiłku, nie wszyscy mogli korzystać z elektryczności, w wielu gospodarstwach domowych nie było toalet, etc. Za największe wynalazki staruszek uważa radio i telewizję, a wydarzenie najbardziej godne zapamiętania to jego zdaniem pojawienie się komety Halleya.

Co długowieczności, to pytają o nią Breuninga nawet lekarze. Tymczasem on uważa, że recepta jest bardzo prosta - trzeba dobrze się odżywiać, być aktywnym fizycznie i ciągle czymś zajętym. Zaangażowanie w codzienność daje poczucie szczęścia i utrzymuje ludzi „na nogach", mówi najstarszy Amerykanin.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Pola Nadziei
  • Kobiety.net.pl
  • Aktywni 50+
  • EWST.pl
  • Oferty pracy