02-09-2011
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
100-letni Fauja Singh, najstarszy na świecie maratończyk, odsłonił sekrety swojej niezwykłej sprawności. Pomimo tak zaawansowanego wieku Singh nie zwalnia. Ciągle jest w dobrej formie i kontynuuje treningi. Od 89 roku życia ukończył siedem maratonów. Jako pierwszy zapisał się na bieg maratoński Edynburg 2012. Staruszek powiedział, że kluczem do umiejętności pokonywania codziennie 10 mil w ramach treningu jest jedzenie dużej ilości imbiru, curry i wypijanie wielu filiżanek herbaty.
Forma fizyczna to jednak nie wszystko, Fauja Singh ma również sposób na zachowanie dobrej kondycji psychicznej. - Nie jestem osobą uczoną. Dla mnie sekret bycia szczęśliwym to praca na rzecz innych, pozostawanie w dobrym zdrowiu i pozytywne nastawienie.
- Jeśli ktoś mówi, że muszę przestać biegać, nie słucham go, a zwykle twierdzą tak młodsi ode mnie - mówi stulatek.
- Sekret długiego i zdrowego życia to bycie wolnym od stresu. Jeśli jest coś, czego nie możesz zmienić, po co się tym martwić? Bądź wdzięczny za wszystko, co masz i trzymaj się z dala od ludzi, którzy są negatywni, pozostawaj uśmiechniętym i trenuj dalej - zdradza rady dla samego siebie Fauja Singh.
Mężczyzna mówi, że odkrył miłość do biegania, kiedy pracował jako farmer w indyjskim regionie Punjab. Na poważnie zaczął się jednak parać sportem dopiero po osiedleniu się w Wielkiej Brytanii. Z pomocą swojego trenera, Harmindera Singha, rozpoczął zachęcać emerytów do wyścigów, wziął udział w pięć maratonach w Londynie, jednym w Toronto i jednym w Nowym Jorku. Staruszek jest rekordzistą świata w kategorii wiekowej powyżej 90 lat dzięki wynikowi 5 godzin i czterdziestu minut uzyskanemu w 2003 roku podczas maratonu w Toronto.