08-12-2016
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Nie żyje John Glenn - pierwszy Amerykanin, który znalazł się na orbicie Ziemi i najstarszy astronauta w historii. W latach 1974–1999 zasiadał ramienia demokratów w Senacie USA. Miał 95 lat.
był jednym z grupy siedmiu pierwszych astronautów programu NASA Merkury (original seven) i ostatnim żyjącym z tej siódemki. 20 lutego 1962 roku został pierwszym amerykańskim astronautą, który wykonał lot orbitalny na pokładzie statku kosmicznego Mercury 6.
Dwa lata później ze względów zdrowotnych na ponad trzy dekady zrezygnował z latania. Zajął się polityką. Przez wiele lat był senatorem, a nawet starał się o nominację w wyborach prezydenckich. Po 36 latach wrócił w kosmos, odbywając swój drugi lot w charakterze specjalisty ładunku użytecznego na pokładzie wahadłowca Discovery w 1998 roku - miał wówczas ukończone 77 lat i do tej pory jest najstarszym człowiekiem, który poleciał w kosmos. Łącznie spędził w przestrzeni kosmicznej 9 dni, 2 godziny, 39 minut i 20 sekund.
John Glenn zmarł 8 grudnia w szpitalu w Columbus, w Ohio. Śmierć została potwierdzona przez Hanka Wilsona, dyrektora komunikacji w John Glenn College of Public Affairs w Ohio State University. W 2014 roku astronauta miał po operacji wymiany zastawki serca. Bezpośrednia przyczyna zgonu nie została podana do publicznej wiadomości.