18-11-2016
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Choć zapowiadał, że chce, ostatecznie Bob Dylan nie pojawi się w Sztokholmie, aby odebrać literacką Nagrodę Nobla.
Przypomnijmy, że Bob Dylan "za stworzenie nowej poetyckiej ekspresji, która wpisała się w wielką tradycję amerykańskiej pieśni". Przez dłuższy czas nie odpowiadał na pytania organizatorów uroczystości, czy pojawi się w Szwecji, aby nagrodę odebrać. W końcu przyznał, że zamierza pojawić się na ceremonii wręczenia Nobla, która odbędzie się 10 grudnia. - Absolutnie - powiedział. - Jeśli tylko będzie to możliwe.
Jak się jednak okazuje, Bob Dylan napisał list do organizatorów gali, że inne obowiązki uniemożliwiają pojawienie się w Szwecji 10 grudnia. W końcu jednak Amerykanin będzie musiał się zjawić w stolicy Szwecji. Komitet Noblowski wymaga bowiem, aby laureat Nagrody Nobla wygłosił wykład.
- To jedyny obowiązek laureata. Musi się to stać w ciągu sześciu miesięcy począwszy od 10 grudnia 2016 roku - czytamy w wiadomości przesłanej do agencji Associated Press. Dodano w niej również, że nieodebranie nagrody nie jest czymś wyjątkowym. W przeszłości literackiego Nobla nie odebrali , Harold Pinter czy Elfriede Jelinek.
Bob Dylan obecny jest na muzycznej scenie od końca lat 50. Jest twórcą hymnów "Blowin' In The Wind", "Like A Rolling Stone" czy protest songów "The Times They Are a-Changin", "Hurricane", a także przebojów "Lay Lady Lay", "Knockin' On Heaven's Door" czy "Rainy Day Women #12 & 35".
Na koncie ma nagrody Grammy, Oscara i Pulitzera. W 1988 został wprowadzony do Rock And Roll Hall Of Fame.
Dorobek 75-letniego Boba Dylana zamyka zestaw "Fallen Angels" z interpretacjami amerykańskich klasyków.