02-05-2011
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Dziś w nocy amerykańscy komandosi zabili Osamę bin Ladena, przywódcę Al Kaidy, odpowiedzialnego między innymi za ataki terrorystyczne na World Trade Center i inne amerykańskie cele w 2001 roku.
Zabicie terrorysty zostało potwierdzone w specjalnym oświadczeniu przez prezydenta USA Baracka Obamę. Bin Laden został zastrzelony w okolicach Islamabadu (kilkadziesiąt kilometrów na północ od pakistańskiej stolicy), w rezydencji w której mieszkał ze soją najmłodszą żoną. Zginął też jeden z jego synów. Ciało bin Ladena zostało już pochowane w morzu.
Z całego świata płyną komentarze mówiące o sukcesie amerykańskich służb oraz uldze z powodu śmierci najbardziej poszukiwanego terrorysty świata. "To ostrzeżenie mówiące, że sprawiedliwość dosięgnie każdego, kto zagrozi ładowi światowemu." - powiedział między innymi polski prezydent Bronisław Komorowski. Przewodniczący PE Jerzy Buzek podkreślił, że "obudziliśmy się dzisiaj w bezpieczniejszym świecie".
Istnieją też obawy, że inni członkowie Al Kaidy mogą szukać odwetu za śmierć swojego przywódcy.