02-02-2014
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Philip Seymour Hoffman nie żyje. Aktora znaleziono martwego w jego mieszkaniu na Manhattanie. Przyczyną śmierci najprawdopodobniej było przedawkowania narkotyków.
Hoffman był hollywoodzką gwiazdą. Za rolę w filmie „Capote" z 2005 roku otrzymał Oscara, i nagrodę . Miał 46 lat.
Aktor został znaleziony w swoim mieszkaniu. Miał wbitą w ramię igłę.
W zeszłym roku ujawnił, że musiał poddać się terapii w ośrodku dla uzależnionych ze względu na nadmierne zażywanie tabletek i się heroiną, od której udało się pozostać czystym przez 23 lata.
Urodzony w 1967 roku w Fairport Hoffman zaczął parać się aktorstwem już w liceum. Potem uczył się w New York University's Tisch School of the Arts. Studia ukończył w 1989 roku. Na ekranie zadebiutował w 1991 roku, ale przełomem była rola w filmie „Boogie Nights" z 1997 roku.
Do najpopularniejszych obrazów z udziałem Hoffmana należą: „Big Lebowski", „Mission: Impossible III", „Wątpliwość", „Idy marcowe", „Igrzyska Śmierci: W pierścieniu ognia".
Aktor był w wieloletnim związku z projektantką kostiumów Mimi O'Donnell, miał z nią syna i dwie córki.