27-07-2008
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Randy Pausch, wykładowca Uniwersytetu w Virginii, który, chorując na raka trzustki, prowadził wykłady i uczył swych studentów o wartości życia i śmierci, zmarł. Jego niezwykłe wykłady, pełne radości i optymizmu pomimo śmiertelnej choroby, zyskały ogromną popularność w sieci. Miał 48 lat.
Profesor Pausch na wykładzie dostępnym przez Internet śmiał się ze zbliżającej się śmierci, wygłupiał się, ćwiczył, starał się udowodnić, że koniec egzystencji nie musi być dramatem. „Śmiem twierdzić, że jestem w lepszej formie niż większość z was”, mówił niepokorny wykładowca i dodał: „jeśli rozczarowałem was, bo nie jestem dostatecznie przygnębiony – przepraszam”.
Pausch mówił, że nagrywał i zapisywał swoje słowa, bo chciał „włożyć siebie w butelkę, którą później znajdą na plaży jego dzieci”. Osierocił troje dzieci, najmłodsze z nich ma rok, najstarsze 5 lat.
„Okazuj ludziom wdzięczność za to, co dla Ciebie zrobili. Kiedy coś spieprzysz, przeproś. Nigdy nie narzekaj, po prostu pracuj jeszcze ciężej. A przede wszystkim nie rezygnuj z dziecięcych marzeń”, uczył Randy Pausch.