Jack Nicholson - król Hollywood

Początkowo występował w horrorach Ropger Cormana i w westernach. Dopiero film „Swobodny jeździec”(1969) sprawił, że zauważono go i doceniono. Rola prawnika - alkoholika przyniosła mu pierwszą nominację do Oscara. Za rolę pacjenta szpitala psychiatrycznego w „Locie nad kukułczym gniazdem” (McMurphy) otrzymał swoją pierwszą nagrodę Akademii. Niezapomniane kreacje stworzył też w takich filmach jak „Lśnienie”, „Listonosz zawsze dzwoni dwa razy”, „Czułe słówka”, „Chwastach” oraz w wielu innych produkcjach.

Nicholson ma na swoim koncie także kilka filmów i scenariuszy filmowych m.in. „The two Jakes” i „Goin South”.

O Jacku, laureacie trzech Oscarów mówi się, że potrafi zgrać wszystko. W 1994 roku otrzymał od American Film Institute nagrodę za całokształt twórczości. Brytyjskim magazyn „Empire” w 1997 roku umieścił go na szóstym miejscu listy stu gwiazd filmowych wszechczasów. Gwiazda z jego nazwiskiem znajduje się na hollywoodzkim Walk of Fame.

Kiedy Jack Nicholson miał 37 lat, w 1974 roku odkrył coś co zmieniło jego dotychczasowe życie - kobieta, którą uważał do tej pory za swoją siostrę okazała się jego matką. Prawdę poznał po śmierci obu, „siostry”(umarła na raka w wieku 44 lat) i „matki”. Był to dla niego szok.

June, z którą całe życie się wychowywał miała 17 lat gdy tańczyła w sławnym zespole Earl Carroll Dancers. Miała w tym czasie romans z 27-letnim żonatym mężczyzną. Gdy okazało się, że jest w ciąży pomogła jej matka. Wysłała dziewczynę do kuzynki w Nowym Jorku, gdzie mogła spokojnie urodzić dziecko. Po powrocie wychowywała Jacka jako własnego syna, a brata June. Miało to ochronić obojga przed szyderstwami z jakimi wiązało się wtedy urodzenie dziecka bez ojca. Nikt przez lata nie domyślił się prawdy.

Tylko raz zadzwonił do ojca, stwierdził, że rozumie jego rodzinę, ale nie chciał mieć dalszych z nim kontaktów.

Filmy z udziałem aktora zawsze są kasowymi hitami. Za rolę dostaje ogromne sumy. Mimo wszystko Jack nie czuje się w pełni szczęśliwym człowiekiem. Nie stronił od alkoholu i narkotyków. Do dziś bardzo dużo pali. Nie układało mu się również w życiu osobistym. W 1989 roku odeszła od niego 17 latach wspólnego życia Sandra Knight. Stało się to po tym jak dowiedziała się, że jego 26-letnia kochanka, Rebeka Broussard, zaszła w ciążę. Z nią zresztą również na trwałe się nie związał. Żadnej kobiecie nie udało się "usidlenie króla Hollywood". Sam o sobie mówi, że jest kobieciarzem.

Aktor jest zagorzałym fanem drużyny koszykarskiej Los Angeles Lakers. Uwielbia też filmy Woodego Allena, Dvida Lyncha i Martina Scorsese. W Hollywood jest postrzegany jako osoba czarująca i inteligentna. Na samym początku swojej kariery gdy jeszcze pracował jako goniec już był znany wszystkim pracującym w Fabryce Snów, do każdego bez względu na pozycję mówił po imieniu.