Strona głównaLudzieTerry Gilliam - kino to magiczna technologia

Terry Gilliam - kino to magiczna technologia

Jest aktorem, animatorem, reżyserem i scenarzystą. Należał do grupy Monty Pythona i ma na swoim koncie takie słynne filmy, jak: "Żywot Briana", "Przygody barona Munchausena" czy "12 małp". Terry Gilliam w listopadzie skończy 71 lat i ciągle planuje realizację nowych, tak charakterystycznych dla niego pomysłów - odważnych, pełnych nonsensów i zaskakujących.
Najnowszym projektem Gilliama jest „1884: Yesterday's Future". To film animowany w 3D, który opowiada z półwiecznym wyprzedzeniem o Europie z 1884 roku. - Przyszłość jest już za nami, dlatego wracam do kreskówek - w swoim stylu komentuje przedsięwzięcie Gilliam. Obraz ma być niezwykłą przygodowo-awanturniczą historią, która balansuje na krawędzi absurdu. „To historia niesamowitego heroizmu w obliczu intryg, zdrady i spisków", piszą o przedsięwzięciu twórcy. - Próbowałem sobie wyobrazić jaki byłby film pełen efektów specjalnych zrealizowany w pierwszej połowie XIX wieku - z sardonicznym uśmiechem mówi Terry. - wyrosła z tego możliwa przyszłość, która nie zaistniała: latające samochody i statki kosmiczne na parę - dodaje.

Jak widać, wyobraźnia Gilliama pracuje na „wysokich obrotach", a „słuszny wiek" mu w tym nie przeszkadza. Wydaje się, że upływ czasu go nie zmienia - niezwykłe inicjatywy, oryginalne artystycznie propozycje i odważne idee to od początku jego znak firmowy.


Gilliam urodził się 22 listopada 1940 roku w Medicine Lake w Minnesocie. W 1952 troku rodzina przeprowadziła się do Panorama City w Kalifornii. W szkole średniej Terry był przewodniczącym klasy, został królem balu maturalnego i wygrał w głosowaniu na „osobę, która ma największe szanse na sukces". Doświadczenia z młodzieńczych lat i okresu studenckiego ukształtowały jego poglądy na świat, co ma odzwierciedlenie w jego sztuce i całej karierze.

- Przeraziłem się, że będę terrorystą, jeśli zostanę w USA. To były ciężkie czasy. W latach 66-67 miały miejsce zamieszki w Los Angeles. (...) Znajdowałem się w okolicy, w której co noc zatrzymywali mnie policjanci - przyciskali mnie do ściany i inne tego rodzaju rzeczy. Wypowiadali monolog, bo to nigdy nie był dialog. Mówili, że na pewno jestem długowłosym narkomanem, który utrzymuje się dzięki pieniądzom ojca jakiejś głupiej dziewczyny. Odpowiadałem, że zajmuję się reklamą i pracuję dwa razy więcej niż oni. Mówienie tego do policjantów było głupie... - opowiedział Gilliam w słynnej rozmowie z pisarzem Salmanem Rushdie. - To było jak objawienie. Nagle zrozumiałem, co to znaczy być czarnoskórym lub meksykańskim dzieckiem mieszkającym w Los Angeles. Wcześniej myślałem, że wiedziałem, jaki jest świat, sądziłem, że wiedziałem, jacy są biedni ludzie, a potem nagle to wszystko się zmieniło z powodu tak banalnej rzeczy, jak doświadczenie brutalności policji. Byłem coraz bardziej rozgoryczony i musiałem stamtąd wyjechać. Jestem lepszym rysownikiem niż konstruktorem bomb - kontynuował Gilliam.

Pierwsze zawodowe plany Gilliama więc to praca jako rysownik. Szybko jednak powiązał tę profesję z innymi przedsięwzięciami artystycznymi hołdując eklektyzmowi w zaangażowaniu w swe twórcze działania. Od początku powstania Latającego Cyrku Monty Pythona współpracował ze słynną grupą komików. Początkowo tworzył animacje, potem stał się pełnoprawnym członkiem zespołu występując w skeczach. Nidy jednak nie grał w nich „pierwszych skrzypiec" przyjmując często kreacje poboczne i wiążące się z niewygodami ze względu na rodzaj roli czy kostium, w jakim trzeba było wystąpić.

Gilliam jest współtwórcą zrealizowanego w 1979 roku Żywotu Briana i Sensu życia według Monty Pythona. W tym okresie jednak nastąpił też pewien rozbrat z grupą i artysta zaczął wdrażać własne projekty filmowe. Planował kręcone przez siebie obrazy jako trylogie i tak w latach osiemdziesiątych powstała „Trilogy of Imagination", na którą składały się filmy: Bandytci czasu (1981), Brazil (1985), Przygody barona Munchausena(1988). Kolejna dekada przyniosła inne słynne przedsięwzięcie, a mianowicie "Trylogy of Americana", w skład której weszły: The Fisher King (1991), 12 małp (1995) i Las Vegas Parano (1998).

Jakie są obrazy Gilliam? Na to pytania wielokrotnie sam odpowiadał. W jednym z wywiadów (z Tomaszem Bielenią) stwierdził, że jego filmy są rozpięte między rzeczywistością a wyobraźnią. Argumentował, że „nadmiar rzeczywistości" wiąże się z nudą. Przy czym o tyle nie stanowi to novum, że - jego zdaniem - kino nigdy nie miało zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Jako przykład podaje ekranizację komiksów. Wszak trudno tu mówić o rzeczywistości. Tym bardziej może szokować fakt, że niektórzy ludzie wybierają się do kina, by poszukać „prawdziwego życia", konkludował Gilliam.

W kolejnych latach, po „Trylogy of Americana", powstały m. in. „Nieustraszeni bracia Grimm" (2005), „Kraina traw" (2005) oraz „Parnassus: Człowiek, który oszukał diabła"(2009). Ten ostatni obraz otrzymał dwie nominacje do Oscarów, był nominowany do BAFTA, Satelitów, Saturnów i stanął do konkursu głównego w czasie Camerimage 2009. Na pytanie (zadane podczas wywiadu przez Katarzynę Najman) o czym opowiada „Parnassus", reżyser odpowiedział: „fabuła i to, o czym jest film, to często dwie zupełnie różne rzeczy. Historia opowiada o mężczyźnie, który twierdzi, że ma tysiąc lat i zawarł pakt z diabłem. Oznacza to, że gdy jego córka skończy 16 lat, zostanie zabrana przez diabła. Bohater ten stara się temu zapobiec. Taka jest fabuła i ma ona niewiele wspólnego z filmem. Ten jest o wyobraźni, o śmiertelności, o cyrografach z diabłem, o rodzinie, o kłamaniu i o magicznych lustrach, które potrafią otworzyć wyobraźnię".

Kino to według Gilliama magiczna technologia. Powinno pozwolić spojrzeć na świat z różnych stron. Dziś jednak - zdaniem reżysera - cierpi na deficyt ambitnych produkcji, większość filmów stanowi rozrywkę nie angażującą inteligencji widza. Sam więc stara się działać przeciw temu trendowi. Z jakim skutkiem? Wkrótce znów będzie można się o tym przekonać oglądając „1884: Yesterday's Future" (światowa premiera odbędzie się w 2012 roku).

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Aktywni 50+
  • Internetowe Stowarzyszenie Seniorów
  • Poradnik-zdrowia.pl
  • Pola Nadziei
  • Oferty pracy