15-09-2009
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
W poniedziałek, 14 września zmarł Patrick Swayze. Aktor zmarł w Los Angeles na raka trzustki. Miał 57 lat.
Amerykański aktor rozpoczął karierę na początku lat 80. występując w filmach dla młodzieży, takich jak "Wyrzutki" (1983) czy "Czerwony świt" (1984). Przełomowym dla gwiazdora okazał się być występ w serialu "Północ-Południe", w którym Swayze zagrał jedną z głównych ról. Jako syn pani choreograf, aktor zajmował się również tańcem. Amerykanin miał okazję zaprezentować zdobyte w szkole baletowej umiejętności w obrazie "Dirty Dancing". Obraz z 1987, a także produkcja "Uwierz w ducha" (1990) uczyniły ze Swayze'ego gwiazdę.
Poza pracą w filmie aktor występował również na deskach teatru. W ostatnich latach Swayze zaprezentował się nowojorskiej publiczności w broadwayowskiej produkcji "Chicago", a także grał w Londynie w spektaklu "Faceci i laleczki".
- Stanowił rzadkie połączenie męskości i niebywałej gracji - powiedziała w oświadczeniu Jennifer Grey, która partnerowała mu na planie "Dirty Dancing". - Cudowny i silny. Prawdziwy kowboj o wielkim sercu.
Zaawansowane stadium choroby wykryto u Amerykanina na początku 2008 roku. Stan zdrowia nie przeszkodził mu jednak w pracy na planie serialu "Bestia". W 2008 roku wystąpił u boku Jessiki Biel w dramacie "Powder Blue". Z pomocą żony, Lisy Niemi, spisywał pamiętniki.
Zmarł w spokoju, z rodziną przy boku.