21-07-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Najstarszym śmiałkiem, który zdobył szczyt Kilimandżaro, został 82-letni George Solt z Maidenhead w Wielkiej Brytanii.
Staruszek wspiął się na szczyt Kilimandżaro (5895m), najwyższej góry w Afryce, aby w ten sposób uczcić pamięć swojej zmarłej w ubiegłym roku żony - Jen. W ten sposób ustanowił nowy rekord świata - został najstarszą osobą, która weszła na szczyt słynnej góry leżącej w północnej Tanzanii.
Pan Solt, emerytowany inżynier chemii, wdrapał się na szczyt Uhuru, najwyższy punkt w Afryce leżący na wysokości 5 896 metrów nad poziomem morza.
Pieniądze, jakie uzyskał dzięki swojemu wyczynowi, przekazał hospicjum(ekspedycja była współprzygotowana przez organizację charytatywną), w którym w ostatnich dniach swojego życia przebywała jego żona.
- To jest już potwierdzone. George Solt spełnił swoje marzenie - stał się najstarszą osobą, która wspięła się szczyt Kilimandżaro - powiedział jeden z organizatorów wyprawy.
Pan Solt wyruszył na wspomnianą ekspedycję w towarzystwie pięciu członków swojej rodziny (w tym trzech wnuków) oraz pomocników. Wspinali się osiem dni w chłodnej, wietrznej pogodzie, a następnie zeszli przez bramę Mweka.
82-latek podjął się tego trudnego przedsięwzięcia, aby oddać hołd zmarłej żonie. - Jen pochodziła z rodziny, w której górskie wspinaczki były tradycją i wspinała się do osiemdziesiątki. Przez wiele lat organizowaliśmy wyprawy po Alpach często podążając trasami jej wiktoriańskiej przodków, choć cierpiała na chorobę wysokościową - powiedział Solt.