18-12-2013
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Liczący sobie 95 lat rumuński artysta Radu Beligan został ogłoszony najstarszym na świecie aktywnym aktorem.
Po przedstawieniu certyfikatu potwierdzającego wpisanie go do pan Beligan poprosił o zaprzestanie aplauzu na jego cześć. - Nie mam żadnych zasług. Jestem efektem miłości, którą mi okazywaliście przez tak wiele, wiele lat - powiedział.
Ciepłych słów pod adresem staruszka nie szczędzili też jego koledzy. - Jest największym aktorem, jakiego dała nam rumuńska szkoła teatru - powiedział Ion Caramitru, aktor i dyrektor Rumuńskiego Teatru Narodowego.
Niedziela była dla pana Beligana kolejnym dniem pracy. Po raz 330-ty wystąpił w sztuce Jeana Anouilh'a „Le Nombril", w której gra starzejącego się dramaturga Leon Saint-Pe.
Kariera najstarszego na świecie aktora trwa od 76 lat. Zadebiutował w 1937 roku w „Zbrodni i karze".
Pan Beligan zagrał w 80 sztukach, 30 filmach i wystąpił w wielu programach telewizyjnych oraz radiowych.