13-07-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Bohaterem opozycji demokratycznej w Polsce jest przede wszystkim pierwszy przywódca NSZZ „Solidarność” Lech Wałęsa - wybika z badań CBOS. Jego nazwisko wymieniła niemal połowa respondentów pytanych o osoby będące dla nich autorytetami opozycji demokratycznej w PRL. Jest to wynik tym bardziej znaczący, że pytanie miało formułę otwartą – ankietowani nie wybierali nazwisk z gotowej listy, ale sami je podawali.
Stosunek do Lecha Wałęsy po roku 1989 był bardzo różny. W czasie, gdy sprawował on urząd Prezydenta RP, należał do polityków wzbudzających największą nieufność społeczną. Mimo często krytycznych ocen jego prezydentury i wysuwanych przeciwko niemu oskarżeń dotyczących współpracy z SB w okresie PRL, zdołał on odbudować swój społeczny autorytet. Wydaje się, że niezależnie od tego, w jakim stopniu wizerunek Lecha Wałęsy jest jednoznaczny, Polacy nie podważają jego zasług dla ruchu „Solidarność” i wolnej Polski.
Drugą najczęściej wymienianą postacią opozycji antykomunistycznej jest Jacek Kuroń, którego nazwisko podawał co piąty ankietowany. W gronie najczęściej wymienianych autorytetów znalazł się także Tadeusz Mazowiecki. Stosunkowo dużo osób do ważnych dla nich osobiście bohaterów opozycji w okresie PRL zaliczyło ponadto Bronisława Geremka, Annę Walentynowicz, Adama Michnika, ks. Jerzego Popiełuszkę oraz Andrzeja Gwiazdę.

Odpowiedzi osób należących przed rokiem 1989 do „Solidarności” i byłych członków PZPR, dotyczące autorytetów opozycji demokratycznej, są do siebie dość podobne, z kilkoma wszakże istotnymi wyjątkami. Zarówno dla jednych, jak i dla drugich głównym bohaterem opozycji z okresu PRL pozostaje Lech Wałęsa. Na drugim miejscu jest Jacek Kuroń, którego nazwisko w obu grupach wymieniane było zdecydowanie częściej niż przeciętnie w całej badanej populacji.
Wśród osób najczęściej uznawanych za autorytety znaleźli się także Tadeusz Mazowiecki i Bronisław Geremek (oba nazwiska nieznacznie częściej podawali byli członkowie PZPR). Rozbieżności dotyczą osób kojarzonych z jednej strony z tą częścią opozycji demokratycznej, która była nastawiona bardziej kompromisowo do przedstawicieli ancien régime’u, z drugiej zaś – osób krytycznie oceniających drogę polskich przemian od roku 1989. Byli członkowie „Solidarności” zdecydowanie częściej wymieniają wśród swoich autorytetów Annę Walentynowicz i Andrzeja Gwiazdę. Z kolei dawni członkowie PZPR ponad trzykrotnie częściej podają nazwisko Adama Michnika.