15-05-2015
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Legendarny bluesowy muzyk nie żyje. Artysta zmarł we śnie, 14 maja w swoim domu w Las Vegas, w wieku 89 lat.
W ubiegłym miesiącu B.B. King spędził jakiś czas w szpitalu, gdzie trafił z powodu odwodnienia wywołanego prawdopodobnie cukrzycą typu 2. W ostatnim czasie przebywał w domu pod opieką hospicyjną.
B.B. King rozpoczął karierę w latach 40. Pierwszą płytę, "Singin' the Blues", wydał w 1956 roku. Jego ostatni, 24. studyjny longplay, to "One Kind Favor", z sierpnia 2008 roku. Wśród jego największych nagrań znalazły się "Lucille", "Sweet Black Angel" czy "Rock Me Baby". Został wprowadzony do Blues Foundation Hall of Fame i Rock and Roll Hall of Fame.
Obdarzony niezwykłym głosem i talentem, charyzmatyczny na scenie i w życiu, B.B. Kong to legenda bluesa.
I jeszcze jedno wykonanie tego utworu we wzruszajacej scenie z filmu "Serce i dusze", gdzie B.B. King gra i śpiewa z Robertem Downey'em Jr.