31-07-2013
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Choć gra w filmach akcji dla największego twardziela kina bywa już rutyną, tym razem aktor bawił się świetnie. Równie dobrze, jak na planie filmowym, 58-letni Bruce Willis odnajduje się w roli ojca czternastomiesięcznej Mabel. Jak opowiada w rozmowie z MenStream.pl, zmienia pieluchy z pełną pokorą. Zresztą - jak zauważa - jako jedyny facet w domu pełnym kobiet nie ma za wiele do powiedzenia.
Jako znawca natury kobiecej, z rozbrajającą otwartością przyznaje, że kobiety są znacznie sprytniejsze od mężczyzn. Sugeruje nawet, że to właśnie one powinny rządzić światem. Zdaniem aktora kobieta powinna być także prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Tocząca się w USA dyskusja na temat ujawnienia tajemnicy państwowej przez Edwarda Snowdena pokazuje nam też prawdę o Willisie - człowieku honoru. Gwiazdor otwarcie przyznaje, że dla niego kluczowe w całej sprawie jest niedotrzymanie przez agenta danego słowa. - Przecież ten człowiek położył swoją dłoń na Biblii i przysięgał - obrusza się w MenStream.pl Willis.
Dla niezniszczalnego aktora, grającego od lat głównie w dynamicznych filmach akcji, pewnym wyzwaniem jest uchronienie prywatności rodziny przed wścibskimi paparazzi, którzy w Los Angeles nie dają o sobie zapomnieć. Dużo łatwiej Bruce Willis poradził sobie z zadaniami aktorskimi w nowej odsłonie serii RED, gdzie całował się na planie z dwiema aktorkami. Tłumaczy, że taki ma po prostu zawód. Zapewnia, że podczas pocałunków z Catheriną Zeta-Jones nie zapomniał o i młodej żonie.
Mimo że Willis zbliża się do 60., rzadko myśli o swoim wieku. Nadal jest zdolny do szybkiego poruszania się, a jego zdaniem to jedna z kluczowych umiejętności aktora filmów akcji. Ten zawód ciągle daje mu dużo radości. Szczególnie, gdy bierze udział w takiej produkcji, jak RED 2. Podczas kręcenia filmu nie brakowało okazji, by wraz z całym zespołem zdrowo pośmiać się na planie.
Willis powraca na ekrany w szpiegowskiej komedii .