02-05-2013
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Rodzice pozostają ważnym odniesieniem dla związków swoich dzieci. Nie inaczej rzecz ma się w przypadku osób z pierwszych stron gazet, np. Gwyneth Paltrow przyznała, że zdarza jej się prosić mamę i tatę o poradę w sprawie jej małżeństwa.
41-letnia w wywiadzie dla magazynu "Glamour" przyznała, że w jej dziesięcioletnim małżeństwa roku z wokalistą Chrisem Martinem bywa różnie...
Ostatnio aktorka wyjaśniła, że m. in. ze względu na plotki rozpowszechniane w prasie w końcu spotkała człowieka, który stał się jej mężem. To wokalista Chris Martin. Ale jeśli ich historia wydaje się bajkowa, to tylko pozory - Paltrow mówi, że to nie idylla.
- Małżeństwo jest trudne. Czasem doświadczamy wspaniałych rzeczy, czasem przechodzimy okropne momenty. Jesteśmy jak inne pary, nie stanowimy wyjątku - powiedziała Paltrow w wywiadzie dla brytyjskiej edycji magazynu Glamour.
- W związkach, gdy obie strony chcą się rozstać w tym samym momencie, następuje separacja. Jeśli zaś jedno naciska na pozostanie razem, drugie ustępuje i małżeństwo trwa - dodaje gwiazda.
Gdy w para przechodzi trudniejsze dni, aktorka stara się znajduje rozwiązanie: ustępstwa - Gdy nie ma go w domu, nie pytam gdzie jest i co robi. Niczego mu nie narzucam, nie wymagam - powiedziała 41-letnia aktorka. Wraz z mężem wychowuje dwoje dzieci ośmioletnią Apple i sześcioletniego Mojżesza.
Po wskazówki dotyczące trwałości małżeństwa Gwyneth Paltrow nie waha się zwrócić do rodziców. - Zapytałam taty, jak to zrobił, że jego małżeństwo z mamą trwa 33 lata. Odpowiedział, że nigdy oboje nie chcieli rozwodu w tym samym czasie - ujawniła aktorka. - Myślę, że między nami sprawy mają się tak samo. Poza tym jesteśmy z Chrisem najlepszymi przyjaciółmi i lubimy te same rzeczy - dodała.