03-05-2011
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Helen Mirren uważa, że kinowe i telewizyjne role oferowane kobietom dojrzalszym są bardziej interesujące.
65-letnia gwiazda twierdzi, że niewiele oczekuje się od atrakcyjnych aktorek, podczas gdy starsze kobiety grywają bardziej wymagające postacie.
- Oczywiście, że to cudowne być młodą, ale w przypadku mojego zawodu młodość bywa ograniczająca - stwierdziła Mirren.
- Jest to o wiele lepiej niż wtedy, gdy byłam młoda. Choć nawet teraz jest jeszcze dość ograniczeń dla młodych aktorek ... jeśli uda się utrzymać, sytuacja zmienia się na lepszą wraz z wiekiem, ponieważ odgrywa się role zdecydowanie bardziej interesujące - dodała zdobywczyni Oscara.
Jednocześnie Mirren przyznaje, że aktorkom w średnim wieku trudno jest utrzymać się w środowisku filmowym i nie mają zbyt wielu okazji do występowania przed kamerą. Sama miała dużo szczęścia otrzymując angaż w angielskim serialu kryminalnym „Główny podejrzany" („Prime suspect"), była bowiem wówczas po czterdziestce. - Nie wiem, czy jest tak mało ról, ale na pewno coraz mniej dojrzałych aktorek pozostaje w zawodzie - mówi Mirren.
- Dojrzałość stanowi bardzo trudny okres w życiu aktorek. Widziałam, co się przydarzało moim znakomitym koleżankom, kiedy byłam młoda. W czwartej dekadzie życia kontynuowały karierę pełną sukcesów, ale w piątej i szóstej nie było dla nich pracy - opowiada Mirren.
- Z wiekiem coraz trudniejsze staje się dla aktorek kontynuowanie pracy zawodowej i zarabianie na życie, ale przeszłam to, miałam dużo szczęścia - dodaje Mirren.