27-01-2007
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Nie jest diwą ani typową pięknością, a ma na swoim koncie liczne, znakomite role, o których marzą gwiazdy i gwiazdki z Hollywood. Reżyserzy chętnie korzystają z jej talentu, ekspresyjności i umiejętności wcielenia się w różne postacie. Jako jedyna wcieliła się już w obie brytyjskie królowe Elżbiety. Kilka dni temu została nominowana do Oscara za tytułową rolę w filmie "Królowa". Ale mimo, że to właśnie Helen Mirren ma największe szanse wyjść z hollywoodzkiej gali ze statuetką, wcale nie czuje się przez to "bardziej gwiazdą".
Helen Mirren urodziła się 26 lipca 1945 roku w Londynie, w rodzinie rosyjskich emigrantów, jako Ilyona Lydia Mironoff. Jej ojciec był pułkownikiem w carskiej armii, w Wielkiej Brytanii przebywał w celu zakupienia broni dla rosyjskiego wojska, w trakcie załatwiania spraw związanych z transakcją wybuchła rewolucja bolszewicka, dlatego postanowił nie wracać do rodzinnego kraju.
Rodzina aktorki żyła bardzo skromnie, więc rodzice, pragnąc lepszej przyszłości dla swych dzieci, robili wszystko, by je wykształcić, córkom opłacali lekcje wymowy. Nazwisko Mirren przyjęli, żeby lepiej zasymilować się z brytyjską społecznością. Aktorka wspomina, że jej matka podkreślała wagę niezależności finansowej, Helen odziedziczyła po niej bujną wyobraźnię i burzliwy charakter. Rodzice chcieli, by córka została nauczycielką, ale ona miała własny plan – w wieku 18 lat postanowiła zostać aktorką.
Zadebiutowała w Britain's National Youth Theatre, następnie wystąpiła jako Kleopatra w Old Vic Theatre, dwa lat później zaproponowano jej członkostwo w the Royal Shakespeare Company (RSC), co było spełnieniem jej ówczesnych marzeń o prawdziwym aktorstwie i co przyczyniło się do dalszego rozwoju kariery. Pierwszą rolę kinową otrzymała w 1968 roku, zagrała w „Śnie nocy letniej” Petera Halla.