Jan Kaczmarek, twórca kabaretu Elita nie żyje

15-11-2007

We Wrocławiu zmarł Jan Kaczmarek, współtwórca legendarnego kabaretu Elita. Był również felietonistą i autorem piosenek, miał 62 lata. Satyryk od wielu lat zmagał się z chorobą Parkinsona.

Jan Kaczmarek urodził się 6 czerwca 1945 roku we Lwówku Wielkopolskim. Skończył studia na Politechnice Wrocławskiej. W 1969 roku wraz z Tadeuszem Drozdą i Jerzym Skoczylasem założył kabaret Elita.

W latach 70. i 80. współpracował z Polskim Radiem Wrocław, był także twórcą programów satyrycznych emitowanych na antenie III Programu Polskiego Radia - "60 minut na godzinę" i "Powtórka z rozrywki" oraz współautorem skeczy „Z pamiętnika młodej lekarki”.

Kaczmarek jest autorem ponad 200 piosenek, najpopularniejsze z nich to: "Kurna chata", "Zerowy bilans czyli pero, pero", "Czego się boisz głupia", "Ballada o mleczarzu" czy "Do serca przytul psa".

Przyjaciel satyryka, Jerzy Skoczylas powiedział, że śmierć Kaczmarka nie jest zaskoczeniem, ponieważ artysta od wielu lat chorował na chorobę Parkinsona i był w ciężkim stanie.

Joanna Papiernik / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Tagi: jan kaczmarek, tadeusz drozda, jerzy skoczylas, kabaret elita, satyryk, polskie radio, choroba parkinsona

Przeczytaj także

Choroba Parkinsona - diagnoza, objawy, leczenie, profilaktyka

Choroba Parkinsona należy do najpoważniejszych schorzeń ośrodkowego układu nerwowego. To również jedna z najczęściej występujących i najdawniej odkrytych chorób zwyrodnieniowych układu nerwowego - wspomina się o niej już w indyjskim traktacie Aryuweda. czytaj dalej »

Zastrzeżenia odpowiedzialności

Podziel się:

Wersja do druku Dodaj link na swojej stronie Kanał RSS

Zobacz także

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się

Komentarze

19:29:59, 15-11-2007 walkiria57

Już Go nie ma. Tego, który prosił, żeby przytulić psa i darować życie pchle, choć to niełatwe.

Moja młodość, te wszystkie mądre rzeczy, znowu poszło to gdzieś, a dokąd, wkrótce ja sama się dowiem.

Jan Kaczmarek nie żyje.
19:35:00, 15-11-2007 babciela

coz takie jest zycie.Poznalam Jana Kaczmarka-to bylo dosc dawno-zaskoczyl mnie tym ,ze mimo poteznej dawanej nam dawki przedniego humoru i nie tylko humoru,bo i refkfleksji,byl czlowiekiem bardzo powaznym.skupionym.zupelnie inny niz na scenie
19:54:51, 15-11-2007 ~gość: Benigna

Wielka szkoda, wnosił do naszych domów dużo humoru w tamtych smutnych czasach.
20:06:24, 15-11-2007 walkiria57

Cytat:
babciela
coz takie jest zycie.Poznalam Jana Kaczmarka-to bylo dosc dawno-zaskoczyl mnie tym ,ze mimo poteznej dawanej nam dawki przedniego humoru i nie tylko humoru,bo i refkfleksji,byl czlowiekiem bardzo powaznym.skupionym.zupelnie inny niz na scenie

Tak się przeważnie dzieje, że prześmiewcy, nie mówię tu o przaśnych satyrykach, to ludzie maski. Zazdroszczę Ci osobistego kontaktu z Janem.
20:09:28, 15-11-2007 babciela

Tak,to jest ciekawe poznawac tych ludzi.Moglabym troche popisac,ale to plotki i n ie uchodzi.
20:27:31, 15-11-2007 jolita

O śmierci Jana Kaczmarka informowałam wczoraj w wątku "Kiedy odchodzą"...Może źle trafiłam, ale mam nadzieję, że ktoś kompetetny przeniesie post na właściwe miejsce.
20:35:44, 15-11-2007 Wodniczka

O śmierci Jana Kaczmarka dowiedziałam się z mediów, takie to jest właśnie życie nas ..nie znamy dnia i godziny, świeczka gaśnie wraz z naszym życiem [']
20:42:48, 15-11-2007 walkiria57

Przepraszam, jolita. Nie doczytałam. Wczoraj zajmowaam się czytaniem i poprawianiem dziecięcych wytworów. W ogóle nie dotknęłam maszyny. Dopiero nocą.

Smutno mi.
21:00:00, 15-11-2007 jolita

nie masz za co przepraszać - to ja chyba tytuł wątku niewłaściwie skojarzyłam...Są jeszcze inne w tym temacie, ale przyznam, że chciało mi się już spać...(wiadomość podano na zakończenie "Szkła kontaktowego"), ale w internetowym życiorysie data śmierci już była wpisana...
21:06:59, 15-11-2007 Basia.

Cytat:
walkiria57
Przepraszam, jolita. Nie doczytałam. Wczoraj zajmowaam się czytaniem i poprawianiem dziecięcych wytworów. W ogóle nie dotknęłam maszyny. Dopiero nocą.

Smutno mi.
wszystko w porządku, powstał nowy wątek w którym będziemy dzielily się refleksjami. Tak jest rola publicznego forum.

Strony : 1 2 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.