28-01-2014
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
76-letnia Jane Fonda ujawnia, że fitness pomógł jej pozostać skoncentrowaną i silną emocjonalnie przez całe niełatwe życie.
Znana z promocji aktorka przyznała, że zaangażowanie w fitness bardzo jej w życiu pomogło. A trzeba pamiętać, że życiorys Fondy nadaje się na scenariusz dramatu psychologicznego - gwiazda przeżyła samobójczą śmierć matki (Jane liczyła sobie wówczas zaledwie 12 lat), miała trudne relacje z ojcem, trzykrotnie się rozwodziła, cierpiała na bulimię, zmagała się z i .
nagrała dotychczas 23 kasety i płyty z treningami, które sprzedały się w ponad 17 milionach egzemplarzy na całym świecie. - Wierzę w fitness - powiedziała. - Bez względu na to czy jesteś młody, czy stary, ćwiczyłeś już, czy dopiero zaczynasz. To jest ważne. Może to najważniejsza rzecz, by prowadzić długie i pomyślne życie - dodała.
Aktorka wyznała, że ćwiczenia bardzo pomogły w trudnych emocjonalnie momentach. Kiedy po niemal dwudziestu wspólnych latach opuścił ją drugi mąż, Tom Hayden, rzuciła się wir treningów i myślała sobie, że skoro jest obolała, to jeszcze żyje. - Jeśli przechodzisz załamanie nerwowe, bardzo ciężkie ćwiczenia nie są złe, bo dzięki nim przestajesz być „na krawędzi". Sprawiają, że endorfiny wykonują swoją pracę i myślisz sobie: skoro jestem obolała, to żyję - wyjawiła Fonda.
Chociaż w jej życiu tyle się dzieje, uważa, że to fitness-fanatyzm pomógł jej znaleźć harmonię. - Fakt, że zawsze byłam aktywna fizycznie miał wiele wspólnego z tym, że zostałam „przy zdrowych zmysłach". Trzymało mnie to skoncentrowaną i wyważoną emocjonalnie - powiedziała Fonda.
Ćwiczenia to jednak nie wszystko - Poza tym i mam grupę znajomych; myślę o przyjaciółkach, z którymi śmiejemy się, gdy tylko możemy i to jest niesamowite. Utrzymanie sprawności fizycznej i silnej grupy społecznej jest bardzo istotne dla pomyślnego starzenia się - dodaje Fonda.
Nowotwór piersi (rak piersi, rak sutka) należy do najczęściej występujących chorób onkologicznych u kobiet. W Polsce notuje się prawie 10 tys. nowych zachorowań rocznie, co oznacza, że każdego roku na nowotwory piersi zachoruje 30 na 100 tys. kobiet. czytaj dalej »