01-10-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Bądź wesoły/a, a wszystko stanie się dla ciebie „do przejścia", radzą najstarsze bliźniaczki na świecie i podkreślają, że same prowadzą zdrowe i spełnione życie.
Raymonde i Luicienne Wattelade, francuskie bliźniaczki, które niedawno skończyły 98 lat, wyjawiły, że tajemnicą ich długiego życia i dzielnego stawiania czoła wszystkim przeciwnościom losu jest po prostu "joie de vivre", tj. radość życia. To banalne, lecz w rzeczywistości trudne do naśladowania.
Siostry Wattelade zostały wpisane do Księgi rekordów Guinnessa jako najstarsze bliźniaczki na świecie. Niedawno 98 lat. Urodzone 23. września 1912 roku pamiętają łzy matki, gdy ich ojciec musiał walczyć w I wojnie świtowej. Panie nie wracają jednak zbyt często do przeszłości, nie wolno tarzać się w smutku tego, co minione, uważają, a z drugiej strony nie należy też martwić się nadmiernie o przyszłe zdarzenia. Nadal lubią czuć się jak dwudziestoletnie dziewczynki i takimi w duszy pozostają, mówiły w wywiadzie dla Telegraph.
Obie panie cieszą się doskonałym zdrowiem, co w pewnej mierze zapewne zawdzięczają swojej aktywności fizycznej. W latach 30-tych były częścią francuskiej drużyny gimnastycznej. Teraz tańczą walca w lokalnym kasynie w Saint-Georges-de-Didonne, miejscowości w południowo-zachodniej Francji. Mieszkają wspólnie w domu rodzinnym, a oprócz tańca chętnie spędzają czas odczytując kart tarota.
Obie siostry były zamężne - w sumie czterokrotnie. Lucienne była gospodynią domową, a Raymonde pracowała we Francuskiej Komisji Energii Atomowej. Łącznie mają 4 dzieci, 7 wnuków i 13 prawnuków.
Obie czerpią przyjemność z życia i traktują swój wiek jak przywilej. Oprócz tańca i kart, zdarza im się spędzać wieczory przy mocniejszym trunku, Raymonde kocha pastis, a Lucienne whisky.