Strona głównaLudzieRobert Redford zakładnikiem własnej atrakcyjności

Robert Redford zakładnikiem własnej atrakcyjności

Status symbolu seksu pomógł Robertowi Redfordowi w karierze, ale do pewnego stopnia także go zniewolił.
Robert Redford zakładnikiem własnej atrakcyjności [Robert Redford fot. Imperial] Aktor przyznał, że przez wiele lat ludzie zwracali uwagę przede wszystkim na jego wygląd, nie koncentrując się w ogóle na jego grze.

- Kiedy po raz pierwszy usłyszałem, że nazwano mnie symbolem seksu, poczułem się mile połechtany - wspomina . - Przez jakiś czas nawet mi się to podobało. A potem zorientowałem się, że zostałem zamknięty w szufladzie, z której nie mogę wyjść, która stała się klatką, ograniczeniem. Nikt nie patrzył na to jak gram, ale na to jak wyglądam. Nawet krytycy skupiali się na moim wyglądzie i nie dostrzegali moich wysiłków.

Dorobek Roberta Redforda zamyka film "All Is Lost".

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Kobiety.net.pl
  • Hospicja.pl
  • EWST.pl
  • Poradnik-zdrowia.pl
  • Oferty pracy