16-02-2008
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Steve Fossett, zaginiony pięć miesięcy temu multimilioner, podróżnik i wielokrotny rekordzista na wniosek żony Peggy Fossett został uznany za zmarłego.
Pani Fossett wystąpiła do sądu z wnioskiem o uznanie męża zmarłego, aby mogła uporządkować sprawy finansowe. Przytoczyła jednocześnie opinię prowadzących śledztwo, która głosi, że samolot Fossetta uległ wypadkowi i rozbił się.
„Jestem przekonany, że dowodów na to wystarczy z nawiązką”, stwierdził sędzia Jeffrey Malak, odczytując sentencję orzeczenia, stwierdzającego śmierć pilota. Sąd wskazał, że do decyzji o uznaniu milionera za zmarłego przyczynił się właśnie majątek biznesmena, rodzina chce rozporządzić majątkiem zaginionego.
Steve Fossett 3-go września bieżącego roku wyleciał jednosilnikowym samolotem z lotniska w Nevadzie, nie wiadomo, co się z nim stało, kilkumiesięczne poszukiwania nie przyniosły rezultatów. Miał na swoim koncie 115 rekordów świata, m. in. w 2000 roku odrzutowcem Cessna Cication dwukrotnie okrążył Ziemię, za każdym razem z rekordową prędkością, w 2002 roku okrążył samotnie kulę ziemską balonem.