03-05-2008
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Wczoraj zmarł hrabia Wojciech Dzieduszycki, był aktorem dyrygentem, śpiewakiem, autorem tekstów kabaretowych, a także działaczem kulturalnym oraz recenzentem muzycznym i teatralnym. Miał 96 lat.
Dzieduszycki urodził się 5 czerwca 1912 roku w Jezupolu koło Stanisławowa (dziś Ukraina). Pochodził z zamożnej rodziny szlacheckiej. Studiował na Wydziale Rolnym i Mechaniki Rolnej Politechniki Lwowskiej. Zaangażował się jednak w działalność artystyczną, zadebiutował jako śpiewak operowy w Operze Stanisławowskiej, występował również w Operze Lwowskiej oraz Opera Comunale we Florencji i w Mediolanie. II wojna światowa przerwała występy, Dzieduszycki trafił do obozu jenieckiego w Gross-Rosen, od śmierci uratowała go sława, którą zdobył jako śpiewak operowy.
Po wojnie Dzieduszycki był dyrektorem Teatru Kameralnego TUR w Krakowie, pracował też dla dolnośląskiego przemysłu spożywczego (jemu zawdzięczamy „mąkę wrocławską”). Był założycielem kabaretu „Dymek z papierosa”, współpracował z miesięcznikiem Odra, współorganizował również Festiwale Chopinowskie w Dusznikach-Zdroju.
Dwa lata temu przyznał się do współpracy z UB i SB, wyraził żal z tego powodu, zaznaczył jednocześnie, że został „zmuszony” do kolaborowania ze wspomnianymi służbami.