03-01-2011
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
W szpitalu w Shropshire zmarł aktor Pete Postlethwaite. Miał 64 lata. Przegrał walkę z rakiem.
Zdaniem Stevena Spielberga Postlethwaite był „najprawdopodobniej najlepszym obecnie aktorem na świecie". Pracował ze Spielbergiem w dwóch filmach - "Jurassic Park: Zaginiony świat" i "Amistad".
Aktor otrzymał nominację do Oscara za kreację w filmie z 1993 roku "W imię Ojca". Ponadto, do najpopularniejszych obrazów z jego udziałem należą: "Orkiestra", "Ostatni Mohikanin", "Obcy 3", „Podejrzani", „Romeo i Julia", „Wierny ogrodnik", „Incepcja".
W ostatnich latach Postlethwaite dał się poznać jako aktywista polityczny. W 2003 roku wziął udział w marszu stanowiącym sprzeciw wobec wojny w Iraku. Udzielił wsparcia kampanii „Make Poverty History" („Uczyńmy biedę historią"). Wystąpił w brytyjskim filmie dokumentalnym „Wiek głupot", który powiada o walce ludzi ze zmianami klimatycznymi i pokazuje, jak może wyglądać świat w roku 2055, jeśli nie uda się ich zatrzymać. Na premierę dokumentu, która miała miejsce w 2009 roku, przyjechał rowerem. Zmodyfikował swój dom instalując turbinę wiatrową i inne przyrządy mające na celu oszczędność energii.
W kwietniu do amerykańskich kin trafi ostatni film z udziałem aktora. Będzie to "Killing Bono", który stanowi opowieść o dwóch braciach próbujących zostać gwiazdami rocka.
Postlethwaite pozostawił żonę i dwoje dzieci.