Strona głównaLudzieZbigniew Wodecki: Piosenka ma być jak dobry kryminał strona 2 / 3

Zbigniew Wodecki: Piosenka ma być jak dobry kryminał

strona 2 / 3


Kiedyś Włodek Korcz powiedział, że piosenki sprzed 20-, 40- i wcześniej lat są pamiętane, śpiewane, nucone, zaś piosenek z ostatniego festiwalu Opolskiego już nikt nie pamięta dlatego, że kiedyś się piosenki komponowało, a teraz się je produkuje.

Zupełnie co innego jak się słucha w radiu a co innego piosenka, która musi zaistnieć na estradzie, zainteresować ludzi tak że nie odbiorą komórki w trakcie koncertu... Wtedy to musi być piosenka, która ma w sobie coś, ona melodię, tekst, jest o czymś, coś porusza w człowieku. Musi wciągnąć jak dobra książka, jak dobry kryminał, od którego nie można się oderwać. I to jest wyznacznikiem, czy muzyka jest dobra czy nie. Innym wyznacznikiem jest to, czy można ją wykonać na przykład za pomocą samego fortepianu, bez akompaniamentu całej tej technologii, efektów, które niekiedy stają się ważniejsze od melodii. Jeśli piosenka broni się „samym fortepianem" - to co było właściwe piosenkom takim jak „Walc ambara", jak wszystkie piosenki Wasowskiego i Przybory, piosenki z tamtych czasów jak utwory Nat King Cole'a jak Franka Sinatry... proszę sobie wyobrazić jakiś hit dzisiejszy, w wykonaniu na fortepian, bez żadnych dodatków...

- Chyba najbliższe temu są współczesne piosenki z dobrych filmów...

- One rzeczywiście są inne, bo muszą odzwierciedlić, wyrazić to co się dzieje na ekranie, a dobry film posiada głębię, również dotykającą emocji i piosenka musi to oddawać. Dlatego tak, zgadzam się one wyłamują się ze współczesnego schematu....

- A przy okazji spełniają też warunek łatwego wpadania w ucho - są nucone...

- Zgadzam się, one są ładne, w ten klasyczny sposób ładne i dlatego ludzie chcą ich słuchać...

- Ale takie piosenki są też na Państwa płycie...

- Cieszę się bardzo, że Pani tak myśli.
Zbigniew Wodecki, fot. Michał Murawski
- Jak wyglądała Pana „droga na szczyt"? Czy współcześnie muzykom jest łatwiej czy trudniej?

- Ja jestem muzykiem, który swoje powołanie „wyssał z mlekiem matki". Wychowywałem się od 5 roku życia w filharmonii, słuchałem Beethovena, Czajkowskiego, jedząc zupę pomidorową w stołówce filharmonii krakowskiej, bo nie było mnie z kim zostawić. Bo ojciec musiał grać. To było świetne doświadczenie. Byłem dzieckiem, siedziałem w orkiestronie, a na scenie moja siostra śpiewała w operetce krakowskiej, a później sam przez cały okres szkoły grałem w zespołach kameralnych, aż w końcu wylądowałem w Krakowskiej Orkiestrze Symfonicznej, siedem lat grałem na etacie jako muzyk. Niejako „po drodze" grałem w pierwszym składzie zespołu Anawa, z , założyliśmy zespół i Marek wtedy stał się sławny, graliśmy :"Serce" i „Tango Anava". Później grałem w „Piwnicy pod Baranami", związałem się z Krakowską Orkiestrą Kameralną, grałem z Markiem i Wackiem, zespołami big-beatowymi, jazzowymi, ludowymi... w zasadzie próbowałem każdego rodzaju muzyki. I udało mi się przebić.

Od lat siedzę w muzyce i wiem, że to co teraz się produkuje jest z jednej strony strasznie komercyjne i oczywiście tak ma prawo być, bo ludzie maja prawo zarabiać na muzyce. Natomiast pojawia się teraz też szał technologiczny i to się na siebie nakłada. Łatwość produkowania muzyki powoduje że nie ceni się ludzi bardzo zdolnych. Człowiek wybitnie zdolny nie bardzo ma szanse wybić się, bo obecnie publiczność nie jest przygotowana do odebrania jego muzyki. Bo muzyki trzeba nauczyć się słuchać tak samo jak trzeba się nauczyć oglądać dzieła malarstwa żeby odróżnić klasę od „jeleni na rykowisku".

W muzyce jest podobnie - większe najpotężniejsze dzieła powstały przed wiekami - mówię tu o Bachu - który pisał „muzykę jazzową swoich czasów". Proszę dołożyć tylko sekcje, rytm do fug Bacha i mamy . Bach, Beethoven, Mozart to są twórcy absolutnie ponadczasowi. Ale żeby docenić ich geniusz, trzeba się nauczyć ich słuchać - trzeba się tego uczyć stale, latami... Dlatego tak, teraz zdolnym muzykom jest trudniej, bo mniej jest ludzi którzy umieją słuchać muzyki... I niestety jest tak, że ludzie którzy poświęcili się sztuce, skończyli szkoły, uzyskali tytuł magistra sztuki, grają wspaniale warsztatowo - nie mają na chleb i nie są w stanie nawet na weselu zagrać bo nie znają disco polo.
Strony : 1 2 3

Joanna Gacka / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 19:53:04, 08-06-2015 ~gość: 213.5.138.xxx

    Wodecki = wspaniały muzyk i czlowiek .

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Kobiety.net.pl
  • Internetowe Stowarzyszenie Seniorów
  • EWST.pl
  • Aktywni 50+
  • Oferty pracy