Strona głównaLudzieJoanna Chmielewska - Nie liczy się przegranych. Kropka strona 3 / 3

Joanna Chmielewska - Nie liczy się przegranych. Kropka

strona 3 / 3


W domu pani Joanny najwięcej miejsca zajmują książki, w niewielu punktach wolnych od nich wiszą utkane przez pisarkę kilimy, bądź bukiety ze słomy traw i suszonych kwiatów. Mieszka sama i bardzo to sobie chwali, bo - jak mówi- nie przyzwyczaiła się do popularności i uwielbia spokój. Bycie samą jest przyjemne, ponieważ jakiekolwiek towarzystwo narzuca przymus, a ona nie lubi przymusu, stara się wówczas robić na przekór.

Humor pełni niezbywalną rolę w życiu pisarki, poczucie humoru ma nie tylko w pisaniu, umie dostrzec śmieszność także w sobie, dzięki temu nabiera dystansu i określone sytuacje widzi w różnym świetle. Jeśli się smuci, to bardzo krótko, w przezwyciężeniu depresyjnego nastroju pomagają jej pasje, praca i namiętności. Jak relanium działa na otoczenie, znajomi zgodnie stwierdzają, że doskonale poprawia im humor.

Choć książki Chmielewskiej są znane i cenione nie tylko w Polsce- jej powieści cieszą się popularnością także w Rosji, Czechach, Słowacji i Szwecji- pani Joanna uważa, że nie napisała jeszcze powieści życia. Niedawno powieściopisarka skończyła 75 lat, a ponieważ nie zamierza przestać pisać, być może stworzy dzieło godne - jej zdaniem - takiego miana.




Strony : 1 2 3
 

Joanna Papiernik / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 14:35:34, 08-06-2011 ~gość: 89.79.95.xxx

    Zostałam pasjonatką jej książek "od pierwszego kopa". Muszę jednak powiedzieć, że książki życia raczej p. Chmielewska nie napisze. Kilka-kilkanaście ostatnich pozycji jest już słabych i to coraz słabszych. Ewidentnie pisze "pod siebie". Kiedyś pisała także dla czytelnika, bardziej szanując odbiorcę. Teraz już nie - i to się czuje. Ostatnich powieści staram się nie czytać, żeby nie popsuć sobie wrażeń z lektur p. Chmielewskiej sprzed lat.
    ... zobacz więcej
  • 20:10:20, 08-06-2011 Stalin

    A kto się przejmuje Chmielewską???
  • 20:32:17, 08-06-2011 Ha_na

    Czytałam kilka jej książek, muszę jednak przyznać, że nie odpowiada mi taki rodzaj literatury.
  • 21:10:14, 08-06-2011 bronczyk

    Kobieta poszła w pieniądze i może ona czyta co napisze. Ja nie.
  • 10:43:29, 09-06-2011 ansty

    Mamy z córką sporo jej książek, przeczytane wszystkie,ale nowych już nie kupujemy - po prostu przesyt!!! Ale przyznać trzeba, że ta PANI łepetynę nie tylko od parady!!!!
  • 18:48:34, 15-06-2011 bziabzia68

    Ja lubię Panią Chmielewską, wprawdzie nie czytałam Jej najnowszych, ale mam wiele poprzednich i właśnie mam zamiar zabrać się za lekturę. Zawsze mnie ubawiła do łez.
    Już mam przesyt poważnej literatury...teraz potrzeba mi troche luzu......
  • 18:59:56, 15-06-2011 pluto37

    Cytat:
    Stalin
    A kto się przejmuje Chmielewską???
    Stalinie! Zaraz ..przejmuje.
    Bierzesz- lecisz-czytasz-lądujesz i może nie tyle wyrzucasz, co zostawiasz następnym.
    Jest jeden fakt bezsporny. Od Lesia odpłynęła o lata świetlne.
  • 19:10:38, 15-06-2011 danam1

    Witam Wszystkich Zwolenników i Lubiących inaczej P.Chmielewską.Zgadzam się z przedmówcą to już nie jest ta sama Chmielewska jaką znałam Lesio,Wszystko czerwone i wiele innych bawiło mnie do łez.Teraz poszła w komercję i to już całkiem inne pisanie.Zebrałam jej wszystkie dawne książki i do nich chętnie wracam.Obecne są drogie a do tego już nie bawią.
  • 22:36:23, 16-06-2011 Barakuda

    Przeczytałam dużo książek J. Chmielewskiej. Lubiłam jej lekką literaturę i fantazję, można było się naprawdę pośmiać. Ale po lekturze książki, w której opisała jak to przy pomocy szydełka wydostała się z ciężkich, piwnicznych kazamatów /nie pamiętam tytułu/, przestałam czytać następne. Przypuszczałam, że będzie coraz gorzej /a może głupiej/.
  • 23:55:14, 17-06-2011 krystynas53

    Chmielewska napisała wiele kapitalnych, moim zdaniem, powieści bzdurno-kryminalnych, w których to są umiejscowione postaci prawdziwe, wiele zdarzeń z życia, opisani jej mężczyźni.
    Nikt tak mnie nie rozśmieszył tak jak Ona.
    Szydełkiem to się uwolniła w "Całe zdanie nieboszczyka", na chandrę działa mi "Nawiedzony dom", albo "Wszystko czerwone" z rewelacyjnym komisarzem Muldgarde używającym archaicznego języka polskiego.
    W życiu prywatnym jest hazardzistką namiętnie grywającą na wyścigach konnych, jest z wykształcenia architektem, namiętną palaczka - i to wszystko też jest w jej kryminałkach, które najlepiej czytać po kolei, bo zdarzenia w nich opisane układają się wtedy w chronologiczną całość.
    Ostatnich jej książek już nie kupuję i nie czytam, bo to nie ten klimat co kiedyś. Całą jej bibliografię (tę starszą) mam też w formie e-booków.
    ... zobacz więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Kosciol.pl
  • Aktywni 50+
  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • Akademia Pełni Życia
  • Oferty pracy