15-04-2013
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Minęło pięćdziesiąt lat od momentu, w którym świat został oczarowany jedną z najsłynniejszych scen kinowych - tańcem Claudii Cardinale w białej sukni z Burtem Lancasterem w filmie „Lampart". Dziś ikona włoskiego kina kończy 75 lat.
Słuszny wiek aktorki nie przeszkadza jej kolejnych przedsięwzięciach zawodowych. Urodziny świętuje na planie. Wkrótce pojawi się w dwóch filmach: „Effie" Richarda Laxtona oraz „The Silent Mountain" Ernsta Grossnera.
Claudia Cardinale urodziła się 15 kwietnia 1938 roku w Tunisie. Na ekranie zadebiutowała mając dwadzieścia lat rolą służącej w filmie Goha (1958), a jeszcze w tym samym roku zyskała rozgłos dzięki występowi w „Sprawcach nieznanych" („I soliti ignoti) Mario Monicellego.
Światową sławę i uznanie zdobyła w 1963 roku współpracując z dwoma największymi mistrzami włoskiego kina - pierwszy z nich to Luchino Visconti, dał jej angaż w filmie „Lampart", drugi natomiast to Frederico Fellini, który zaproponował jej rolę w „8 ½"
W kolejnych latach Cardinale przemieszczała się pomiędzy a Włochami odnosząc kolejne kinowe sukcesy. W 1968 roku zagrała w obsypanym nagrodami „Dniu puszczyka" („Il Giono della civetta"), a następnie w uznanym za dzieło sztuki westernie „Pewnego razu na Dzikim Zachodzie" (C'era una volta il West") w reżyserii Sergio Leone. W kolejnych dekadach także nie narzekała na brak ofert, wystąpiła w dziesiątkach filmów, ostatnio dzieliła swój czas między rolami kinowymi i teatralnymi.
Claudia Cardinale była wielokrotnie nagradzana, m. in. w 1993 roku przyznano jej w Wenecji za całokształt twórczości, w 2002 roku w Berlinie nagrodzono ją Złotym Niedźwiedziem, także za całokształt twórczości.