24-11-2013
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Przebywająca w Indiach Susan Sarandon powiedziała, że jeśli zaproponowano by jej rolę w bollywoodzkim filmie, pewnie musiałaby się zadowolić kreacją „głupiej amerykańskiej turystki".
- Bardzo chciałbym zrobić film tutaj w Indiach. Jeszcze nie zdecydowałem co do tematu. Zainspirował mnie krewny, który mieszkał przez pewien czas w Indiach. Nie miałbym nic przeciwko roli w filmie Bollywood, jeśli zostałaby mi zaproponowana - powiedziała .
Nie chciałbym jednak zabierać pracy innym aktorkom. Mam nadzieję, że zaoferują mi rolę Amerykanki. Pewnie jakiejś głupiej amerykańskiej turystki, który tu przyjeżdża i nie mówi lokalnym językiem - dodała 67 -letnia aktorka, która ciągle pracuje w Hollywood.
Sarandon, która ma na koncie Oscara dla najlepszej aktorki za rolę w filmie „Przed egzekucją" („Dead Man Walking"), mówi, że cieszy się każdą chwilą swojego statusu gwiazdy. - Granie w filmach to świetna praca.
Nie żałuję i nie mogę narzekać. Skargi na brak prywatności to kompletna bzdura. Myślę, że można używać sławy, by dać głos pozbawionym go grupom i jednostkom - stwierdziła aktorka.