30-09-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
W swoim domu w Nevadzie zmarł Tony Curtis, hollywoodzka legenda ekranu. Miał 85 lat.
Chociaż dla wielu jest on znany z roli muzyka ukrywającego się przed gangsterami w przebraniu kobiety z żeńskiego zespołu w komedii Some Like It Hot („Pół żartem, pół serio") z Marilyn Monroe, Curtis pojawił się w ponad stu filmach w ciągu swojej długiej kariery. Kreacja w The Defiant Ones („Ucieczka w kajdanach") w przyniosła mu nominację do Oscara w 1959 roku.
Aktor urodził się w Bornksie w Nowym Jorku jako Bernard Schwartz w rodzinie węgierskich Żydów. Przezwyciężył trudne dzieciństwo, co opisuje w autobiografii, i wstąpił do Marynarki Wojennej w szczytowym okresie II wojny światowej. Po wyjściu z wojska w 1948 roku zmienił nazwisko na Tony Curtis i przeniósł się do Hollywood.
Był sześciokrotnie żonaty. Ze związku z pierwszą żoną urodziły się Jamie Lee Curtis i Kelly Curtis, które parają się tą samą profesją, co ojciec.
Curtis był zapalonym malarzem, temu zajęciu oddał się w późniejszych latach swojego życia i tu także odniósł sukces. Jego prace osiągnęły wysokie ceny i są wystawiane w wielu prestiżowych galeriach świata, m.in. Metropolitan Museum w Nowym Jorku.
Jak poinformował rzecznik rodziny, aktor doznał zatrzymania akcji serca, zmarł spokojnie w swoim łóżku.