11-09-2006
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Z filmu na film Eastwood stawał się coraz lepszy i coraz hardziej nieprzewidywalny. Do jego wielkich osiągnięć tamtych czasów należą „Bird” (1988) – kronika życia słynnego muzyka jazzowego Charlie Parkera oraz „Biały myśliwy, czarne serce” (1990), gdzie Eastwood stworzył jedną ze swoich najbardziej złożonych kreacji jako władczy, egoistyczny reżyser.
Jednak najsłynniejszym i jak dotąd najbardziej utytułowanym dziełem Eastwooda jest western „Bez przebaczenia” z 1992 roku, który przyniósł mu Oskara za najlepszy film i reżyserię. Ta moralizująca opowieść o ranach na ludzkiej duszy, będących skutkiem zabijania, była jednocześnie ironicznym i sentymentalnym spojrzeniem aktora na jego wcześniejsze wcielenia jako człowieka z bronią. Film był nominowany do Oskara aż w dziewięciu kategoriach, otrzymał zaś cztery statuetki. „Nawet w wieku sześćdziesięciu lat Eastwood jeździ na koniu jak doński kozak”, pisali krytycy. Tym sposobem kariera, która rozpoczęła się w połowie lat pięćdziesiątych rolą kowboja w serialu telewizyjnym „Rawhide”, znalazła swe ukoronowanie w roku 1992.
W latach dziewięćdziesiątych na uwagę zasługują jeszcze „Na linii ognia” Wolfganga Petersena, w którym Eastwood zagrał agenta służb specjalnych tropiącego genialnego zabójcę, „Doskonały świat”, gdzie wcielił się w doświadczonego policjanta w pościgu za groźnym przestępcą oraz „Co się zdarzyło w Madison County”. Ten ostatni obraz został pochwalony nawet przez najsurowszych krytyków. Eastwoodowi udało się nakręcić dojrzały film o późnej miłości i namiętności, w którym zagrał obok Meryl Streep.
Warto wspomnieć, że od filmu „Na linii ognia”, Eastwood nie zagrał w żadnym pełnometrażowym filmie, którego sam nie reżyserował. Złośliwi twierdzą nawet, że wspomniany film był de facto reżyserowany przez Eastwooda, a Petersen jedynie wykonywał polecenia. Teoretycznie można by więc uznać, iż ostatnim filmem Clinta w którym zagrał jednocześnie go nie stając po drugiej stronie kamery była ostatnia część przygód Brudnego Harry'ego – "Pula śmierci" z 1988 roku.
Kolejne prace reżyserskie Eastwooda dokumentują interesujący proces dojrzewania artysty. Twórca przeniósł swojego bohatera do kina obyczajowego i psychologicznego, co publiczność przyjęła najpierw z zaskoczeniem, a potem z aplauzem.
Wraz z thrillerem „Władza absolutna” (1997) Eastwood zaczął dotykać kwestii starzenia się swoich bohaterów. Sportretował złodzieja, który chce dokonać ostatniego skoku przed pójściem na emeryturę, ale staje się świadkiem morderstwa, w które zamieszany jest prezydent Stanów Zjednoczonych. Podobne postacie zagrał później w „Prawdziwej zbrodni” i „Kosmicznych kowbojach” – zmieniły się tylko ich profesje. Po nakręceniu thrillera „Krwawa profesja” Eastwood ponownie zaskoczył widzów – tym razem adaptacją kryminału „Rzeka tajemnic” Dennisa Lehane’a. Sean Penn, Tim Robbins i Kevin Bacon zagrali przyjaciół, których łączą tragiczne wydarzenia z przeszłości, a których skutki powracają do nich po latach. Film dostał sześć nominacji do Oscara, w tym za najlepszą reżyserię. Jeszcze większym sukcesem okazał się dramat z 2004 roku „Za wszelką cenę” z Hilary Swank jako dziewczyną zdeterminowaną, by zostać bokserką. Film staje się opowieścią o moralnych wyborach, nie dającej spokoju przeszłości i odkupieniu. Eastwood dostał Oscara za najlepszy film i dla najlepszego reżysera.
Oprócz robienia filmów Clint Eastwood ma wiele innych zainteresowań. Zajmuje się modą projektując stroje do gry w golfa, jest właścicielem restauracji Hog's Breath Inn. Jest również muzykiem. Na początku swojej kariery nagrał kilka piosenek country. Od dzieciństwa uwielbia jazz, który często ilustruje jego filmy. W 1997 roku odbył się koncert jazzowy w Carnegie Hall na cześć Eastwooda, który zaprosił do wspólnego muzykowania znanych jazzmanów. Od początku lat 90-tych aktor również komponuje. „Rzeka tajemnic” była pierwszym filmem, do którego sam napisał muzykę w całości. Doskonałe albumy ze ścieżką z filmów to praktycznie znak firmowy produkcji Eastwooda.
Nie ominęła go również kariera polityka. W latach 1986-1988 pełnił urząd burmistrza Carmel, miasta w którym mieszka. W 1987 osobiście gościł papieża Jana Pawła II podczas jego pielgrzymki po Stanach.
Dziś Eastwood jest w Hollywood ewenementem. Unika życia towarzyskiego, wyróżnia go skromność, prasa rzadko o nim plotkuje. Pomimo swych 76 lat, nadal jest aktywny zawodowo, zdrowy i krzepki. Uwielbia jogging (zwykle przebiega dziennie 10 mil) i zdrowo się odżywia, co jak twierdzi, pomaga mu utrzymać formę w późnych latach. Jest ojcem siedmiorga dzieci, jego najmłodsza córka nie skończyła dziesięciu lat.
W listopadzie tego roku Clint Eastwood ma odebrać w Los Angeles nagrodę im. Stanleya Kubricka – najwyższe wyróżnienie Brytyjskiej Akademii Filmowej, wręczane twórcom, którzy w szczególny sposób zasłużyli się dla rozwoju kinematografii. „Clint Eastwood to wielka ikona kina i niespożyta siła twórcza, która sprawdza się zarówno przed, jak również za kamerą” – mówi szef kalifornijskiego oddziału BAFTA, Peter Morris. „To jeden z najbardziej płodnych i wszechstronnych reżyserów w historii kina. Nie ma gatunku, w którym nie nakręciłby jakiegoś arcydzieła”, wtóruje Morrisowi Michael Apted, prezes Gildii Reżyserów Amerykańskich.
Co na to sam Eastwood? „Większość ludzi, którzy mnie zapamiętają, jeśli w ogóle zapamiętają, będą pamiętać mnie jako bohatera filmów sensacyjnych, co jest w porządku – mówi. Nie ma w tym nic złego. Ale będzie też grupka ludzi, którzy będą pamiętać mnie również z innych filmów, do których bardziej się przyłożyłem. Przynajmniej lubię tak myśleć”.
Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu